HOME



Drogi Czytelniku,

Jeśli szczerze interesuje Cię to, co publikujemy, i uważasz, że warto udostępniać ten materiał w wersji polskojęzycznej, a znasz angielski i znajdziesz trochę czasu - zapraszamy do współpracy!

Poszukujemy osób chętnych do współpracy przy przekładzie książki "The Secret History of the World" i do kilku innych projektów.

UWAGA!
Przeczytaj, zanim napiszesz do nas, albo jeśli nie otrzymałeś odpowiedzi.


Napisz do nas...


Kasjopea

Wstęp: 0 - 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7

Kim są Kasjopeanie?

Zakochana egzorcystka - Opowieść wielu możliwości - Thomas French,
St. Petersburg Times

Najgroźniejsza idea na świecie

Forum Cassiopaea (anglojęzyczne)


- Polska strona Éiriú Eolas


FALA

Część:
0 - 1 - 2 - 3 - 4 -
  - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 -
  - 10a - 10b - 10c -
  - 11 - 11b - 11c -
  - 11d - 11e - 11f -
  - 11g - 11h - 11i - 11i
  - rozdział 22 - 22 b


Psychopatia

Fragmenty "Psychopatologii"
PSYCHOPATA – Maska zdrowia psychicznego
Czym jest psychopata?
Protokoły patokratów
Oficjalna kultura - naturalny stan psychopatii?

Na blogu PRACowniA:

Ponerologia polityczna

Psychopatia Schizoidalna (fragment Ponerologii politycznej)
Charakteropatie - paranoidalne i in.
Ponerologia polityczna (Time for change)
  - cz. 2: Rola ideologii w rozwoju złowrogich reżimów (patokracji)
Nuda albo ekscytacja - rzecz o psychopatach
Strukturalna teoria narcyzmu i psychopatii - Laura Knight-Jadczyk
O "Ponerologii politycznej" - Laura Knight-Jadczyk, cz.1


Ezoteryka

Kasjopeanie odpowiadają na pytania o "Wniebowstąpienie"

Kasjopeanie na temat centrów energetycznych i czakramów - Laura Knight-Jadczyk

Historia seksu i uwagi ogólne - Lama Sing

Okłamywanie się, czyli stan ludzkiej maszyny - Henry See

Pierwsze wtajemniczenie - Jeanne de Salzmann

Rola negatywnych emocji w pracy nad sobą - Laura Knight-Jadczyk

Uwagi na temat niewłaściwej pracy centrów - Maurice Nicoll

Umiejętność rozeznania - Świat wewnątrz diabła

Borys Murawiew - Gnoza - fragmenty

Komentarz na temat "Gnozy" Murawiewa
  - Część 1


9/11 i nie tylko


VIDEO - Atak na Pentagon

Komentarze na temat Ataku na Pentagon - Laura Knight-Jadczyk

Teorie konspiracyjne rozkwitają w Internecie - Carol Morello, The Washington Post

Jakiś potwór tu nadchodzi

Osama, Szwadrony Śmierci i Największe Kłamstwo Wszechczasów


Tajemna historia świata


VIDEO - Tajemna historia świata

książka dostępna w języku:
english - français - espanol

polskim:

* Przedmowa
* Wstęp
* Rozdział 1 (a) (b)
* Rozdział 2 (NOWOŚĆ!)
* Rozdział 3
* Rozdział 4



Wysoka dziwność

książka dostępna w języku:
english - français

* Rozdział 1
* Rozdział 2
* Rozdział 3


Arkadiusz Jadczyk


Nasz BLOG PRACowniA z uzupełniającymi materiałami:

PRACowniA


Sztuka iluzji


Korespondencja
z Czytelnikami


Transkrypty sesji:

Rok: 1994 - 1995 - 1996 - 1997 - 1998-2001

Rok: 2011

Rok: 2012

Rok: 2018

Stary Index i niezweryfikowane sesje z 1994-95

 



Napisz do nas...


"Nie bójcie się o ścieżkę prawdy, bójcie się o brak ludzi, którzy nią kroczą."
Robert Francis Kennedy


"Przeczytałem dzisiaj wiadomości, o ludzie..."
John Lennon


Tyrania, która osiągnęła największy sukces to nie ta, która używa siły do zapewnienia jednorodności, ale ta, która usuwa ze świadomości inne możliwości i sprawia, że wydaje się niewyobrażalne to, iż istnieją inne drogi, i która usuwa poczucie, że istnieje coś poza tym.
Allan Bloom
Zamykając amerykanski umysł


"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą."
Voltaire


Wiara świadomości jest wolnością
Wiara uczuć jest słabością
Wiara ciała jest głupotą.

Miłość świadomości wywołuje taką samą reakcję
Miłość uczucia wywołuje przeciwną
Miłość ciała zależy jedynie od typu i biegunowości.

Nadzieja świadomości jest siłą
Nadzieja uczuć jest niewolnictwem
Nadzieja ciała jest chorobą.
Gurdżijew


Metoda nauki ezoterycznej jest taka sama jak nauki pozytywnej: obserwacja, krytyczna analiza tejże obserwacji i rygorystyczna dedukcja w oparciu o ustalone fakty.
Murawiew, Gnoza vol.1


Zycie jest religią. Doświadczenia życiowe odzwierciedlają sposób, w jaki wchodzi się w interakcję z Bogiem. Ci, którzy są uśpieni, to ci, którzy prezentują małą wiarę w swych interakcjach z kreacją. Niektórzy myślą, że świat istnieje, by mogli go przezwyciężyć, zignorować lub wyłączyć. Dla tych jednostek światy przestaną istnieć. Staną się oni dokładnie tym, co sami wnoszą w życie. Staną się jedynie snem w 'przeszłości'. Ludzie, którzy zwracają dokładnie uwagę na rzeczywistość obiektywną, na prawo i lewo, staną się rzeczywistością 'Przyszłości'.
Kasjopeanie, 28-09-2002


Otrzymywanie informacji o nowościach na witrynie!

Kanał RSS Kasjopea




Cykl Artykułów Pod Tytułem

FALA

Rozdział XI

Prawda jest tam, ale... nie ufaj nikomu!
Część 2: Ra i Prawo Jednego

Autorka: Laura Knight-Jadczyk


Wiele osób czytających Ra Material [Materiał Ra] narzeka na irytujące, dziwaczne syntaktyczne konstrukcje i używanie nietypowego słownictwa. Te zbyteczne słowa wydają się być czymś "ekstra", można natrafić na zagmatwane definicje i tak dalej. To NIE jest to samo co występuje w innych materiałach pochodzących z channelingu, gdzie niekończące się bzdury wyrażone są przy pomocy miłych i sympatycznie brzmiących słów, które w efekcie nie przekazują niczego wartościowego. Ludzie przysyłają mi całe STOSY tego typu materiałów. Trafią gdzieś na nową stronę z "cudownymi przekazami" od Swami Zaświata, Głupka Jakmutama czy kogokolwiek innego, ściągają wszystkie pliki i wysyłają do mnie z pytaniem, czy jestem "świadoma" tych wspaniałych informacji i czy byłabym uprzejma przeczytać je i wyrazić swoją opinię na ich temat. Albo uważają, że z pewnością powinnam "połączyć siły" z tymi ludźmi, bo ewidentnie wszyscy piszemy o tym samym!

Otwieram więc te pliki i zaczynam czytać to, co przysłali ci ludzie.

Chciałabym uprzedzić was, że NIE jestem dobra w gramatyce, dobieraniu słów, interpunkcji a nawet w ortografii. Idzie mi całkiem nieźle, ale jest wielu, którzy są NIESAMOWICIE w tym dobrzy. Nie należę do nich. Ale JESTEM rozkochana w języku i darzę go szacunkiem, ponieważ daje on możliwości wyrażania wspaniałych idei i dzięki niemu ludzie w TEJ gęstości mogą nawiązać zażyły kontakt, co stanowi  moim zdaniem jedną z naszych lekcji oraz główny SENS i CEL pozostawania w tej gęstości. Ponadto, nie znoszę niewłaściwego używania języka wynikającego z niedbalstwa i braku zainteresowania duchem komunikacji. Mogę jeszcze dodać, że WIEM, jaka jest różnica pomiędzy rzeczownikiem a czasownikiem i jak złożyć zdanie. (DZIĘKUJĘ p ani Thompson i p anu McCurdy, że nauczyli mnie tego w 9 i 10 klasie!) Pierwszą więc rzeczą, jaką robię zaczynając czytać te "wspaniałe" channelingowe przekazy, jest wybranie kilku przypadkowych zdań i rozrysowanie ich w celu określenia, co tak NAPRAWDĘ mówią. Byłam zaskoczona nieustannym odkrywaniem niesamowitych sprzeczności i błędnego używania określeń, tak że ostatecznie większość tych fragmentów składa się z czegoś, co delikatnie określa się mianem "sałaty słownej". Żartujemy sobie nazywając to "channelingiem strzelającym sałatą".

W ostatnim przykładzie materiał zawierał następującą uwagę:

Nasze karmiczne oczyszczenie przyśpiesza, bo pozytrony znajdujące się w naszych ciałach uwalniają się i zderzają z odpowiadającymi im bliźniaczymi elektronami.

Bardzo pomocne w porządkowaniu tego bałaganu jest to, że mój mąż jest fizykiem. Ark napisał do osoby usiłującej dowiedzieć się czegoś o tym materialełu takimi słowami:

Czytałem te materiały o Nibiru z rozbawieniem. Jestem otwarty na niekonwencjonalne myślenie, ale czasem to po prostu śmieszne. Pozytrony są antycząstkami i dość szybko ulegają anihilacji. Nie sposób więc odnaleźć w ludzkim ciele jakichkolwiek pozytronów, chyba że są one bezustannie tworzone przez jakieś wysokoenergetyczne procesy!

Na przykład dzisiaj z pewnością powstało we mnie kilka pozytronów, ponieważ byłem w laboratorium i stałem całkiem blisko wysokoenergetycznego źródła neutronów. Niektóre z tych neutronów przeniknęły do mojego ciała i zostały schwytane przez węgiel, wodór, tlen czy co tam jeszcze. Wówczas moje atomy wytworzyły energetyczne fotony. Potem fotony utworzyły pary pozytron-elektron, a wtedy te pozytrony zniknęły ponownie. Gdy znalazłem się poza laboratorium, nie było już we mnie żadnych pozytronów.

Tworzenie uniwersalnej, galaktycznej opowieści w oparciu o pozytrony jest po prostu dezinformacją. Dezinformuje ona wszystkich , którzy nie są fizykami. I jest to typowy schemat dezinformacji: prawdy pomiędzy kłamstwami, kłamstwa pomiędzy prawdami. Jest prawdą, że pary elektron-pozytron anihilują emitując fotony (czasem dwa, czasem trzy). Jest kłamstwem, że pozytrony (w jak kolwiek znaczącej ilości) istnieją w naszych ciałach (za wyjątkiem tych, które na krótko pojawiają się u ludzi wystawionych na promieniowanie energetyczne, tak jak to miało miejsce podczas mojej dzisiejszej wizyty w laboratorium). Te wszystkie uzasadnienia "pasa fotonowego" są więc pułapką i dezinformacją.


Przejdźmy do oceny innego materiału. W pewnym momencie naprawdę chcieliśmy rozprawić się z tym problemem. Ark zdecydował się "przesłuchać" Kasjopean w tej sprawie.

31 - 12-97
P: Teraz tak, w pewnym momencie, gdy spytaliśmy o Materiały Ra, podaliście że są one poprawne w 63 procentach. Potwierdzacie to teraz?
O: Tak.
P: Chcę teraz wiedzieć dokładnie, skąd wzięliście tę liczbę 63, w jaki sposób ją wyliczyliście, dlaczego jest 63 a nie 62 czy 64?
O: Proces przepowiadania sprowadza się zawsze do procedur matematycznych, ponieważ są one jedynym prawdziwie uniwersalnym językiem.
P: Ale ja chcę wiedzieć, jakich matematycznych procedur użyliście, żeby wyliczyć to 63?!
O: Zsumuj całkowitą liczbę opublikowanych słów, podziel na liczbę odzwierciedlającą dokładne konceptualizacje. (uwaga: w oryginalnym transkrypcie przeczytamy "podziel przez" zamiast "podziel na", co stanowi całkiem niezły przykład na możliwość przekręceń ze względu na nie-uniwersalność znaczeń.)[1]
P: Dobra, mamy na przykład 100 słów, a 25 z nich użyto w opisie pojęcia, który jest poprawny, czy to macie na myśli?
O: Blisko.
P: (A) W jaki sposób ustalacie, czy dane słowo jest poprawne ?
O: Badając wiarygodność źródła informacji.
P: Zatem słowa, chociaż słowa mogą mieć wiele znaczeń, wiarygodność mówiącego może dostarczyć ...
O: Tak, jeśli sprawdzanie odbywa się w stanie czystej bezstronniczości, poziom dokładności zostanie właściwie oszacowany.
P: (A) W porządku, chciałbym przeczytać wam takie zdanie: "Pierwsza [The first] Wielka Piramida została uformowana około 6000 waszych lat temu". Teraz prześledźmy je słowo po słowie. Czy słowo "The" [z ang. przedimek określony -przyp.tłum] jest dokładne czy niedokładne?
O: Dokładne.
P: "Pierwsza".
O: Niedokładne.
P: "The" (w odniesieniu do "The Great Pyramid" - przyp.tłum.)
O: Neutralne.
P: "Wielka"
O: Dokładne, ponieważ w tym przypadku dotyczy nazwy powszechnie uzgodnionej i stosowanej.
P: A teraz - określiliście słowo jako neutralne, ale w podanym przez was matematycznym algorytmie wyliczania liczb nie wspomnieliście nic o słowach neutralnych. Co robicie z neutralnymi słowami?
O: Należą do 37 procent słów, których nie można subiektywnie zaliczyć do dokładnych.
P: "została"
O: Dokładne.
P: "uformowana"
O: Dokładne.
P: "około"
O: Dokładne.
P: "6000"
O: Dokładne.
P: "waszych"
O: Dokładne.
P: "lat"
O: Dokładne.
P: "temu".
O: Dokładne.
P: W porządku, jeśli zastosujemy powyższą formułę do waszych, Kasjopeańskich, materiałów, ile dalibyście procent?
O: Nie nam to mierzyć.
P: No dobra, przekazaliście nam informację odnośnie piramidy takim zdaniem: "Wielka Piramida została wybudowana 10643 lata temu". Czy to jest poprawne? (L) Tak... chyba mamy tu problem. Potwierdziliście materiał Ra w miejscu, w którym jest on sprzeczny z tym co sami przekazaliście!
O: Nie w "nas" jest problem, problemem jest próba porównania względem różnych ram odniesienia. Szukajcie wskazówek w terminologii definicji.
P: Nie rozumiem takiego tłumaczenia. Albo została wybudowana 10643 lata temu, albo została wybudowana 6000 lat temu.
O: Uformowana/wybudowana... uważasz, że znaczenie tych słów jest identyczne, co???
P: Została wybudowana zanim została uformowana? (A) Zgodnie z materiałem Ra w ogóle nie została wybudowana, tylko została uformowana przez myśli...
O: Jeśli przebudujecie swój dom przy Montana Avenue, to przybierze nową formę. A teraz wróćcie i uważnie przeczytajcie analizowane zdania.
P: "Pierwsza Wielka Piramida, została uformowana około 6000 waszych lat temu. Wtedy, w kolejnym kroku, po tym jak siłą myśli stworzono budowlę czy też architekturę wielkiej piramidy, z użyciem bardziej lokalnych i ziemskich surowców zamiast myśli, wybudowano pozostałe struktury piramidy". Teraz Kasjopeanie mówią: "Wielka Piramida została wybudowana przez potomków Atlantów 10643 lata temu".
O: Nie Lauro, nie nie nie nie!!!!! Jeśli twój dom został przebudowany w 1998 roku, czy właśnie wtedy go wybudowano?
P: Nie, nie wtedy go wybudowano. W porządku, wiem co chcecie powiedzieć. Trzeba wyłapywać te subtelne wskazówki. Czy możemy wykorzystać ten proces w odniesieniu do całości materiałów?
O: Możecie, ale starszyzna oczekuje ich realizacji.
P: Czy istnieje jakaś kwestia związana z tym pytaniem o dokładność, do której trzeba by się przyłożyć? Zauważamy jedną podstawową zależność: niektóre sesje były bardziej dokładne niż inne, w zależności od tego, kto brał w nich udział...
O: Załapałaś!!!
P: Dlatego trudno byłoby oszacować poziom dokładności dla samych Kasjopean...
O: Bingo!
P: Ale MOŻEMY oszacować sam zgromadzony dotychczas materiał, zważając na to, że niektóre jego fragmenty mogą być bardziej dokładne od pozostałych...
O: 71.7.
P: W porządku, to uwzględnia zniekształcenia pochodzące od różnych osób, długich komentarzy uczestników, błędy w zapisie, rekonstrukcji itd. To samo dotyczy Materiału Ra... (A) W porządku, przypuśćmy, mam zdanie mówiące, że : "Wielka Piramida została wybudowana 10000 lat temu", choć tak naprawdę wybudowano ją wczoraj, a wy dacie 70 procent dokładności temu stwierdzeniu?
O: Nie.
P: Ale tylko jedno słowo jest niedokładne... (L) Nie, tylko cztery słowa są dokładne. Jeśli masz "[Ta] Wielka Piramida została wybudowana 10000 lat temu", otrzymujesz osiem słów. Z tych ośmiu słów tylko "[Ta] Wielka Piramida została wybudowana" możesz zaliczyć do dokładnych. Słowa "10000 lat temu" są niedokładne, zatem dzielisz czterema słowami całkowitą sumę i otrzymujesz dokładność 2 procent. Uważam, że w stwierdzeniu, które zaproponowałeś, wyraża się to całkiem sensownie! [2]
O: Szukasz konkretnej formuły w próżni abstrakcji. Jedynym sposobem na uzyskanie poprawnego pomiaru jest odczekanie, aż będziesz miał całkowitą sumę wszystkich słów i wtedy dopiero określenie dokładności jako procent całości. Z ogólną liczbą wszystkich słów oraz każdym pojedynczym słowem jako jednostką pomiaru.

Rezultatem całej tej naszej dyskusji jest, po raz kolejny, przydatność Materiału Ra nie tylko w roli "elementarza" dla omawiania materiału Kasjopean, ale również żeby podsunąć myśl, że jest on niemalże jedynym, poza naszym, dostępnym materiałem, który można wykorzystywać przy porównywaniu oraz poszukiwaniu powiązań i używać jako standard. Tak, omówiliśmy już "filtrowanie" i ocenę tej grupy, oraz określiliśmy procedurę, dzięki której możliwe jest procentowe przewidzenie dokładności materiału, i The Law of One  [Prawo Jednego] nadal utrzymuje wysoką pozycję jako jedna z pierwszych, o ile nie PIERWSZA, Komunikacja Szóstego Poziomu Gęstości do naszej rzeczywistości, która była utrzymywana przez sensownie długi okres czasu. Uzyskanie przez Materiał Ra 63 procent poziomu dokładności, do których możecie dojść używając powyższej procedury, jest znakomitym wynikiem! Tak więc pochopne wydaje się niedocenianie Ra z racji występowania wyjątkowego gadulstwa... najwidoczniej były ku temu powody. Moja opinia jest taka, że Ra mówił jak mówił, ponieważ było to potrzebne po to , żeby można było dostać tę informacj ę pomimo różn ych uprzedzeń kanału. W przeciwnym razie nie jestem w stanie uzasadnić, dlaczego istota z Szóstej Gęstości, biorąc pod uwagę ich "wzniosłe osiągnięcia", nie byłaby w stanie komunikować się z użyciem terminologii bardziej zrozumiałej dla umysłu Trzeciej Gęstości. Jak już wspomniałam wcześniej, skoro jesteś w 6-tej klasie, nie powinno być dla ciebie większym problemem powrócić i przerabiać materiał z klasy 3-ciej. Może to wymagać króciutkiego "okresu dostosowania się", ale to się daje zrobić. Tak, w początkowej fazie kontaktów z Kasjopeanami było trochę "archaicznych" i "sztywnych" zdań, ale z biegiem czasu i z "poszerzeniem" kanału komunikacja zrobiła się bardziej "naturalna", a czasem nawet dowcipna. Zapytałam o to Kasjopean:

11-11-95
P: (L) Zauważyłam, że na początku naszej transmisji język był bardzo oficjalny, ale po pewnym czasie stał się bardziej potoczny. Skąd to się wzięło?
O: Oficjalny? Potoczny? Zdefiniuj proszę te określenia!
P: (L) Chodzi mi o to, że na samym początku pewne potoczne zwroty, do których jesteśmy przyzwyczajeni, wydawały się być dla was niezrozumiałe. A teraz nie tylko istnieje wspaniała znajomość naszych wyrażeń, ale wygląda na to, że często wyskakujecie z całkiem zmyślnymi i oryginalnymi dowcipnymi powiedzonkami.
A: Znajomość rodzi zadowolenie!
P: (L) W porządku. Chciałabym się teraz zająć pytaniami na dzisiejszy wieczór...
O: A nie chciałabyś zastanowić się nad naszym dowcipkowaniem ?
P: (L) [Śmiech] Tak! Myślę, że to była bardzo bystra uwaga!
O: Wygląda na to, że nie zrobiła na tobie wrażenia?!? Daj spokój, Laura?!? Jesteśmy tylko szóstą gęstością!

Obgadaliśmy również nasz własny materiał oraz jego słabe punkty i mankamenty i nawet przy ciągłym monitorowaniu i utrzymywanej świadomości uzyskaliśmy nieco powyżej 71 procent - przynajmniej taki wtedy był wynik. Oczywiście ciągle pracuję nad sposobami poprawienia i oczyszczenia materiału. W odniesieniu do tego Kasjopeanie wielokrotnie wypowiadali się o potrzebie aktywnej nauki i przyswajania wiedzy. Wytężony wysiłek pod tym względem jest w pewnym sensie równoważny z "ćwiczeniem" mięśni duszy/ umysłu. Im więcej je ćwiczysz, tym są silniejsze:

Subtelne odpowiedzi, które wymagają wysiłku, żeby dokładnie zanalizować zalecane wytężone uczenie się. Nauka jest poszukiwaniem, za którym idzie potwierdzenie poznania poprzez odkrywanie. Nauka jest konieczna dla postępu duszy... w ten sposób budujesz swoje centrum mocy... Cierpliwość służy poszukującym ukrytej wiedzy... Przeszukujcie swoje "pliki ". (...)Czasami najlepszym sposobem nauki jest studiowanie i badanie... Istnieją inne wskazówki, które możesz odkryć poprzez własne badania... [Kasjopeanie]

Dlatego właśnie liczne źródła przynudzające na okrągło z tak zadziwiającą drobiazgowością - nawet jeśli CZĘŚĆ z tego co przekazują jest prawdą - mogą wyrządzić sporo złego swoim "entuzjastom" ze względu na to, że nie zachęcają do samodzielnego myślenia. Wiele z nich przekazuje takie informacje:

"Słowa, które wybieramy, i koncepcje, o których mówimy, są mechanizmem spustowym dla kodów przechowywanych głeboko wewnątrz w waszych ciałach. Wasze ciała czekają na zadanie tych pytań, żebyście mogli zacząć rezonować z tymi odpowiedziami wewnątrz w was samych - tak żeby te wspomnienia komórkowe wewnątrz waszych ciał mogły zacząć przypominać sobie to, co już wiedzą. W miarę jak będziemy do was przemawiać, zaczniecie sobie przypominać". [Marciniak]

A teraz, co jest nie tak w powyższym stwierdzeniu zaczerpniętym z Bringers of the Dawn [Zwiastuni Świtu] Barbary Marciniak? Przeanalizowałam go i wytłuściłam słowa obniżające "szacowan ą dokładność" (włącznie z neutralnymi słowami). W zdaniu występuje 63 słów, a szesnaście z nich jest opisanych formułą dokładności, w rezultacie otrzymujemy:

63-16=47
47/59=75% dokładności.[3]

Siedemdziesiąt pięć procent dokładności to niezły wynik.

Słowa "mechanizm spustowy" sugerują coś, co wyzwala akcję lub reakcję i odnoszą się do "pytań" w następnym zdaniu. Stwierdzenie mówi, że informacje te są "przechowywane wewnątrz nas" i może to być oczywiście, o ile wiem, zupełnie dokładne. Problemem jest tryb dostępu. Powyższe stwierdzenie utrzymuje nas w przekonaniu, że "zadawanie pytań" jest wszystkim co konieczne, by odpowiedzi same "spływały". Cóż, jest oczywiście prawdą, że "odpowiedzi będą spływać"", ponieważ - na ile udało mi się ustalić - robią to ciągle przez wiele kanałów i trwa to od tysięcy lat. Ale nas interesuje PRAWDA nadającego. Jak odnaleźć klucz do zrozumienia tego?

Na końcu pada takie zdanie: "W miarę jak będziemy do was przemawiać, zaczniecie sobie przypominać". Jest to sugestia, że wszystko, co trzeba zrobić, to "słuchać" lub "czytać" specjalnie zakodowane "strumienie słów", a przed oczami stanie obraz całej Kreacji. W pewnym sensie trąci to używaniem hipnozy w celu zapewnienia pasywnej postawy. Albo - programowaniem umysłu. Na pewno niczym, co związane jest z Wolną Wolą.

Pamiętajcie co powiedzieli Kasjopeanie:

Subtelne odpowiedzi, które wymagają wysiłku, żeby dokładnie zanalizować zalecane wytężone uczenie się. Nauka jest poszukiwaniem, za którym idzie potwierdzenie poznania poprzez odkrywanie. Nauka jest konieczna dla postępu duszy... w ten sposób budujesz swoje centrum mocy... Cierpliwość służy poszukującym ukrytej wiedzy... Przeszukujcie swoje "pliki". ...Czasami najlepszym sposobem nauki jest studiowanie i badanie... Istnieją inne wskazówki, które możesz odkryć poprzez własne badania...

Jaka zatem jest różnica, poza tą oczywistą? Ktoś mógłby powiedzieć, że "uczy się inaczej..." i że uczenie się przez po prostu "odbieranie" "napływających" informacji jest dla niego "właściwe", a ponieważ "odbiera " je w taki właśnie sposób, więc są one "właściwe". Cóż, z pewnością nie zamierzam twierdzić, że to niemożliwe! Z moich doświadczeń wynika, że ISTNIEJĄ ludzie, którzy "wykonali pracę" w wielu poprzednich wcieleniach i w pewnym "magicznym momencie" słyszą lub widzą coś, albo coś się wydarza, co przekręca klucz w zamku i wszystko się otwiera! To dlatego mistrzowie sufi opowiadają o pewnych poszukiwaczach, którzy mogą zacząć "proces" i szybko osiągnąć "oświecenie", podczas gdy inni mogą "stać przed drzwiami i pukać" przez całe życie, a drzwi nigdy się dla nich nie otworzą. Na pierwszy rzut oka wydaje się to niesprawiedliwe, ale gdzieś głębiej istnieje rzeczywistość długotrwałej i pilnej pracy będącej udziałem duszy, która "osiąga" cel w tak krótkim czasie. Sądzę, że moglibyście zastosować podobną zasadę do osób, które przejawiają jakiś wielki artystyczny talent - nie "otrzymali" go po prostu tak bez powodu... jest rezultatem zapewne wielu wcześniejszych wcieleń, pełnych wytężonej pracy w roli artysty. Tak więc MOŻE się coś takiego zdarzyć i ZDARZA się!

Powinniśmy jednak nieustannie się temu przyglądać, ponieważ w niektórych wypadkach zjawisko takie może być prawdziwe, a w niektórych nie! Z moich doświadczeń wynika, że może się to okazać się "kłodą rzuconą pod nogi" i bardzo często koncepcja ta jest wykorzystywana dla zapewnienia channelującego, że informacja jest "prawdziwa" lub pochodzi od STO, ot tak po prostu, na mocy samego faktu, że ktoś otrzymuje ją poprzez channeling, podczas gdy w rzeczywistości jest nieprawdziwa. Ostatecznie jedynym sposobem na "uwiarygodnienie" jakiejkolwiek informacji jest PRACA - czytanie, studiowanie, poszukiwanie - ćwiczenie szarych komórek!

Podczas pisania tego tekstu otrzymałam kolejny e-mail od czytelnika pytającego o nauczania jeszcze innego źródła channelingu. Pisze on, że te informacje:

... mogą być trudne do zrozumienia, ponieważ tekst jest napisany w taki sposób, żeby dostęp doń był możliwy dla ciała emocjonalnego i jeśli tego nie czujesz, niczego nie zrozumiesz.

Dokładnie w tym miejscu usłyszałam w głowie ostrzegawczy dzwonek. Informacja, do zrozumienia której potrzebne są "emocje", z konieczności jest zniekształcona. Jak już zauważyłam, a potwierdzi wam to każda kobieta w okresie rozrodczym, emocje to reakcje chemiczne i bardzo wyraźnie "zabarwiają" sposób myślenia. Bardzo "neutralna" cecha osobowości, którą można opisać jako "opieszałość w działaniu", może być postrzegana jako godna pochwały ostrożność albo jako tchórzliwość w zależności od tego, który hormon w ciele jest najbardziej aktywy w danym momencie. Umiarkowany żart może zostać odebrany jako zabawny albo jako tragiczny, w zależności od dnia cyklu!

A wiec, jeżeli "emocje" są czymś potrzebnym do zrozumienia danego materiału, to nie wydaje mi się, żeby materiał ten niósł ze sobą obiektywną prawdę. Kasjopeanie poczynili wiele uwag na temat emocji, ale wydaje mi się, że następujący fragment jest najtrafniejszy odnośnie idei, czy faktycznie emocje są niezbędne do poznania prawdy:

21-11-98
P: Pytanie brzmi: w rzeczywistości, co naprawdę istnieje? Czym są rzeczy które naprawdę istnieją?
O: Kluczem jest grawitacja. A teraz podłącz wasze funkcje falowe.
P: (L) Jak można opisać grawitację z punktu widzenia matematyki?
O: musi być możliwe! Przejrzyj materiał pod kątem: grawitacja.
P: (L) Przejrzeliśmy. i albo jesteśmy tacy tępi, albo po prostu tego nie rozumiemy.
A: Nie tępi, a zaćmieni emocjonalnie. Kiedy ktoś jest nastawiony na obronę, wszystko jest "wypaczone" włącznie z tym kanałem. Przejrzyjcie materiały jeszcze raz i pomedytujcie, aby oczyścić świadomość z emocjonalnej trucizny!

Mój korespondent pisze dalej:

Najwyraźniej jeden z członków agendy ET chce powrócić i ponownie zintegrować [ich] z ich wolą, której zaprzeczyli i od której odseparowali się dawno, dawno temu.

A więc, zaczęliśmy rozumieć ich motywy. jest to apologia paskudnych stworzeń najeżdżających nasz świat oraz próba pozyskania sympatii dla nich. W dalszej części jest to tym bardziej widoczne:

Jedna z książek z tej serii jest o oryginalnej przyczynie, którą było traumatyczne doświadczenie, kiedy to Bóg podzielił się na pierwiastek męski i żeński, a trauma z tego okresu ma na nas wpływ po dziś dzień. Chodzi o to, że nasz umysł nie może sam dotrzeć do tej traumy, ponieważ nie istniał wtedy Umysł, i dla naszych umysłów trauma ta się nie wydarzyła i nie istnieje!

Było to ciekawe stwierdzenie, postanowiłam więc odwiedzić wspomnianą stronę i sprawdzić, czy znajdę tam bardziej klarowne wytłumaczenie tej idei. Nie będę opisywać ociekających krwią szczegółów przedstawionej tam "historii stworzenia", powiem jedynie, że raz jeszcze cała nasza rzeczywistość opisywana jest jako skutek 'błędu" czy "pomyłki", jako coś co musi być "naprawione" i raz jeszcze, praktycznie wszystko przypisuje się "kobiecie". No i oczywiście, to źródło ma nauczyć wszystkich tak channelować, żeby mogli to "wszystko naprawić"! To jest naprawde po prostu kolejna odmiana tego, o czym pisze David Icke:

21-11-98
P: David Icke mówi: "niezrównoważona świadomość, którą będę nazywał Lucyferem, nie jest istotną częścią pozytywnej/ negatywnej równowagi. Jest przeszkadzającym, dysharmonizującym aspektem świadomości, który nie jest potrzebny ludzkiej ewolucji. Co więcej, wysiłek Lucyfera aby zamknąć kanały pomiędzy ludźmi a ich wyższą świadomością zablokowały nasz rozwój, a nie posunęły naprzód". Czy jest to prawidłowa ocena, że Świadomość Lucyfera nie jest częścią pozytywnej/ negatywnej równowagi świata i że blokuje ona nasz rozwój?
O: Nie, jest to część planu lekcji.
P: Też tak mi się wydawało, ale on twierdzi, że z powodu tego problemu ze Świadomością Lucyfera "wyższe poziomy stworzenia zaczęły interweniować, ponieważ Lucyfer narzucał swoje błędne myślenie innym i tym samym łamał uniwersalne prawo do posiadania wolnej woli. Czy to prawda?
O: Nie

[04-05-96
O: Czy wy, generalnie, kontrolujecie istoty drugiej gęstości na Ziemi?
P: (L) Tak.
O: Co w tym jest "w porządku"?
P: (L) Nic.
O: Ok., więc jaka jest różnica?!?!???
P: (TK) Więc zasadniczo, my kontrolujemy 2 gęstość, a czwarta gęstość kontroluje nas. Są dobrzy kolesie i źli kolesie. (L) I zrobimy to co zrobimy. Bez względu na to, czy staniemy po stronie dobrych kolesi, czy złych. O: Wybór należy do was.]

P: Czytałam o tych "decyzjach ingerencji" istot z wyższych poziomów świadomości, które patrzą na ludzi i współczują nam tego okropnego cierpienia, i w jakiś sposób, jeżeli coś nie zostanie zrobione, cały wszechświat zostanie pokonany przez to zło. więc trzeba to "powstrzymać". Wiele źródeł promuje tę ideę, co generalnie prowadzi do twierdzenia, że ta czy inna grupa kosmitów należy do "dobrych gości" lub "złych gości", czy coś w tym stylu. Czy któraś z tych idei jest właściwa?
O: Nie.
P: A więc to co jest, JEST. A my cierpimy dokładnie tyle, ile trzeba, żebyśmy się nauczyli, tak?
O: Tu chodzi o coś więcej niż tylko to, ale w tej chwili nie bylibyście w stanie zrozumieć.
P: Icke twierdzi, że: "ta świadomość Lucyfera jest szerokim aspektem Boskiej Świadomości, która zdecydowała się pracować przeciwko Źródłu". Czy to prawda?
O: Nie bardzo. Równoważy się gdzie potrzeba.
P: On mówi: "Inni ochotnicy, aspekty wysoko rozwiniętej świadomości, przybyli do tego wszechświata i tej galaktyki, aby przywrócić harmonię. Nie inkarnowali oni w fizyczne ciała na Ziemi, przybyli w statkach kosmicznych - niektóre z nich miały długość paru kilometrów - podczas gdy inni po prostu się tu zamanifestowali. To były pozaziemskie istoty, które przybyły setki tysięcy lat temu, żeby przynieść tej planecie wiedzę". Czy to prawda? Tak czy nie?
O: Żadne.

Rzecz w tym: chodzi o równowagę, cykle i Bezczasowość. Wierzyć w "błąd" lub coś co trzeba "naprawić", nawet jeżeli ta "naprawa" ma się odbyć przez ignorowanie, to znaczy coś jeszcze dodać do kreacji tej rzeczywistości. Pamiętajcie co Kasjopeanie mówili na temat wiary:

. Większość mocy potrzebnej do zmiany rzeczywistości i fizyczności, zawiera się w centrum wiary umysłu. Lepiej to zrozumiecie, kiedy osiągniecie rzeczywistość czwartej gęstości, gdzie fizyczność nie jest już więzieniem, jest za to domem, który będziecie mogli zmieniać według waszej woli. W waszym obecnym stanie, źle interpretujecie rzeczywistość. Wierzycie, że jest ona skończona i w tym tkwi wasz problem ze skończoną fizyczną egzystencją. Jesteśmy zdumieni, że nadal nie potraficie w pełni zrozumieć tej koncepcji.

Kluczem jest zrozumienie, że: jeżeli WIERZYSZ, że coś jest "zepsute" i to coś należy "naprawić", to dokładnie takiej rzeczywistości doświadczysz. Jeżeli całymi dniami i nocami się modlisz i wypowiadasz mantry, wysyłając miłość i światło tu i tam, lub wizualizujesz "zmianę" lub coś innego niż JEST w tym momencie, jeżeli przeznaczasz dzień na "modlitwę o pokój" lub "wyleczenie Ziemi" lub "harmoniczne zbieganie się", w EFEKCIE działasz w oparciu o przekonanie, że coś jest nie tak, jest zepsute, jakby wymagało zmian, wymagało pokoju, wymagało wyleczenia czy wymagało harmonii. W jasny sposób wskazujesz, że to co JEST, jest nie do zaakceptowania.

A teraz, zastanówmy się nad tym. To oczywiste, że na tej Dużej Niebieskiej Kuli, dzieje się DUŻO rzeczy, które nam się nie PODOBAJĄ! Jest śmierć, zniszczenie, ciemność. Jest nędza, potrzeba i cierpienie. Jest wojna, zaraza i katastrofa za katastrofą. Jakiż szaleniec mógłby chcieć, aby życie nadal toczyło się w ten sposób?

Nie ja.

Jednak, z doświadczenia wiem coś, co daje mi inną perspektywę. Wiem, że Wszechświat jest "samoregulującym się mechanizmen", a ja, jako trzeciogęstościowa ludzka istota, jestem tylko małą, nieznaczącą jego częścią. Wiem również, że jeżeli odłożę na bok swoje osądy (pamiętając, że "osądzanie" zawiera ideę podejmowania działań), Wszechświat wie lepiej co jest mu potrzebne w danym punkcie czasu i przestrzeni, lepiej niż mółby wydumać sobie mój słaby, ograniczony mózg. Co więcej, wiem, że jeżeli usunę się z drogi, jeśli usiądę sobie z boku i zacznę obserwować z uznaniem, szacunkiem i zachwytem, zaciekawiona tym, jakie to mądre i wspaniałe kroki "Bóg" podejmie w następnej kolejności, w tej cudownej, wiecznie zmieniającej się rzeczywistości, w której żyjemy, wtedy NIGDY się nie zawiodę.

W tym momencie chciałabym jednakże skomentować tę ideę, że "na początku" UMYSŁ nie istniał. To coś dokładnie przeciwnego do tego, co mówią Kasjopeanie, a mianowicie, że JEDYNĄ rzeczą która jest "realna" jest UMYSŁ.

25-02-95
P: (GB) Czy możecie wytłumaczyć proces duszy?
O: Dusza to świadomość, kropka.

18-10-94
P: (L) Czy jesteście częścią zbiorowej podświadomości, nieświadomości albo świadomości? Czy jesteście częścią naszej wyższej świadomości?
O: Tak jak wszystko inne.

16-11-94
O: Jak wiecie, czas nie istnieje; wszystko jest tylko lekcją dla zbiorowej świadomości.
P: (L) A więc pod koniec tego wielkiego cyklu wszystko po prostu rozpocznie się od początku?
O: Niezupełnie; widzisz, nie ma żadnego początku.

13-11-99
P: Następne pytanie. Czytelnik napisał: "[w pewnych nauczaniach] człowiek jest postrzegany jako złożony byt, składający się z jednej istoty, stojącej na szczęście "na czele", oraz ogromnej liczby osobnych jednostek o różnych poziomach świadomości/nieświadomości, co nie różni się zbytnio od opisu podanego przez Uspieńskiego we "Fragmentach nieznanego nauczania". Jedną z zasadniczych różnic pomiędzy tym co mówią Kasjopeanie a tym co podaje się za fakt [w tych naukach], jest to, że [te nauki] twierdzą, iż człowiek nie jest w ostateczności Jednym, że osoba pozostaje osobą aż do wyższych zakresów ewolucji i rozwija się jako "bóg". [nie mogę zagwarantować, że tego właśnie uczą wymienione źródła, czytam tylko pytanie w takiej formie, w jakiej zadał je czytelnik.]
O: Wielka Pulsacja sprawia, że indywidualność jest chwilowym stanem bycia.
P: Mówiąc, że Wielka Pulsacja jest tylko chwilowym stanem indywiduacji, macie na myśli, że wszystko jest Jednym i powraca do stanu Jedności?
O: Tak. Jeśli tak, to jest to zawsze prawdą. Wszyscy w ostateczności są "bogiem".
P: Ale nie ewouują oni jako bóg przez pozostawanie indywidualną jednostką w wyższych obszarach ewolucji?
O: Po co miałoby tak być?
P: Wydaje mi się, że oni mają hopla na punkcie pozostawania indywidualną jednostką i stawania się niczym "bogowie", a wszystko w celu trzymania władzy i kontroli. coś jak ostateczny STS.
O: Może nawet by to zadziałało, gdyby czas i rzeczywistość linearna były poprawne, ale.

27-05-95
P: (L) Jaki jest związek pomiędzy świadomością i materią?
O: Iluzja.
P: Jaka jest natura tej iluzji? (T) Że nie ma żadnego powiązania między świadomością a materią. To tylko iluzja, że jakiś związek istnieje. Jest to część trzeciej gęstości.
O: Nie. Iluzją jest to, że nie ma połączenia między świadomością a materią.
P: (L) Już wiem! Związek polega na tym, że świadomość jest materią.
O: blisko, A vice versa?

07-06-97
P: Dobrze więc. Wielu ludzi naucza, że istota eteryczna dzieli się na ducha (spirit), duszę (soul), świadomość, etc. Jaka jest różnica między duchem (spilit) a duszą (soul)?
O: Semantyka.

Ale, co ciekawe, wracając do początkowego stwierdzenia, że świadomość jest materią a materia świadomością, Kasjopeanie niejako ZDEFINIOWALI cztery "ciała":

10-10-98
O: I pamiętajcie, że wasza świadomość działa na czterech poziomach, nie tylko na jednym!
P: A jakie są te cztery poziomy?
O: Ciało fizyczne, świadomość, ciało genetyczne i ciało duchowo-eteryczne.
P: Czy to są cztery kompozyty manifestacji człowieka w 3 gęstości?
O: Trzeciej oraz czwartej. Człowiek sam doprowadza, poprzez działania fizyczne, tak samo jak psychiczne, do powstania tych "problemów", kiedy przygotowuje się do "podbicia tego" o ząbek.

23-10-99
P: (A) Pytanie brzmi: Czy teoria, którą rozwijałam z Blanchardem przez ostatnie 10 albo i więcej lat, to krok naprzód? czy ukończenie jej może stać się krokiem naprzód?
O: Tak.
P: Dobrze, jeżeli może to być krok naprzód, to pojawia się podstawowe pytanie, na które nie znamy odpowiedzi: Co jest klasyczne? Grawitacja czy świadomość, czy może coś jeszcze innego? Co? A może wszystko jest klasyczne.
O: Klasyczna [fizyka] neguje świadomość, uważając umysł raczej jedynie za funkcję funkcji chemicznych i impulsów elektrycznych występujących w próżni, niż za coś, co jest sprzężone z całą resztą stworzenia na wszystkich poziomach gęstości i we wszystkich wymiarach, a tak właśnie jest.

"Wszechświat przedstawiony jako samowzbudzający się obwód. Zaczyna się wąsko (cieniutkie U na górze po prawej), rośnie (dolna część U) aż do momentu, w którym uczestniczyć zaczyna obserwator - który z kolei komunikuje "konkretną rzeczywistość" [tangible reality] (por.: eksperyment z opóźnionym wyborem Rys. 22.9) najwcześniejszym dniom świata"

"Jeżeli teoria, którą tutaj badamy, jest prawdziwa, to jedna zasada, uczestnictwo obserwatora, wystarcza do stworzenia wszystkiego. Obraz uczestniczącego wszechświata zaczyna się sypać i musi zostać odrzucony, jeżeli nie może wyjaśnić tworzenia prawa; i czasoprzestrzeni jako części tego prawa; i treści spoza prawa. Może tworzyć prawo wyłącznie w sposób bezładny - statystycznie rzecz biorąc, miliardy uczestniczących obserwatorów, z których każdy z osobna bierze udział w absolutnej przypadkowości".

(J.A. Wheeler," Poza Czarną Dziurą" ["Beyond the Black Hole"], w: "Pewne osobliwości w Proporcji" ["Some Strangeness in the Proportion"], Ed. Harry Woolf, Addison-Wesley, Londyn 1980)

Grawitacja jest "klejem" łączącym wszystkie aspekty rzeczywistości - fizyczne i eteryczne. Nic by nie istniało, gdyby nie świadomość to postrzegająca. Fizyka klasyczna zakłada między innymi, że świadomość i "mózg" są jednym i tym samym, lub, że jedno ułatwia działanie drugiemu. W rzeczywistości, mózg jest jedynie przewodem ułatwiającym świadome wyrażenie się ludzi trzeciej gęstości w ich fizyczności oraz podobne manifestacje.

09-12-95
P: (L) Carlos Castaneda mówi o "emanacji Orła", postaci Orła, tak mi się wydaje, Pierwszego Stworzyciela, który emanuje przez wszystkie gęstości, i że Nagual, który "widzi", dostrzega Orła jako wielki czarno-biały obiekt. Czy oni widzą źródło, czy widzą tylko coś w innej gęstości?
O: Źródło? Nie ma czegoś takiego. Ty jesteś Pierwszym Stworzycielem.
P: (L) Ale to takie ezoteryczne. ja mówię o.
O: Rzecz w tym: przestań napełniać swoją świadomość monoteistycznymi filozofiami zasianymi dawno temu po to, żeby cie uwięzić. Czy jeszcze tego nie widzisz, po tym wszystkim czego się nauczyłaś, że nie ma żadnego źródła, nie ma lidera, nie ma podłoża, nie ma nadzorcy, etc. W profilu swojej świadomości posiadasz, w sensie dosłownym, całą tę moc, która istnieje w całym stworzeniu !?! Wszystko co istnieje, istniało i będzie istnieć, masz w pełni zgromadzone w swoim umyśle. Wszystko co musisz zrobić to nauczyć się, jak z tego korzystać, a wtedy, będziesz dosłownie, dosłownie wszystkim co jest, było i będzie!!!!!!!!
P: (L) To wszystko pięknie, ładnie i brzmi wspaniale, poza jednym drobnym szczegółem. Mówicie również, że koncepcje monoteistyczne były nam NARZUCONE po to, aby powstrzymać nas od dowiedzenia się o tym. Jeżeli więc jesteśmy wszystkim co jest, to jak może istnieć coś, co jest w stanie narzucić nam coś tak nieprzyjemnego?
O: Wybory podążają za pragnieniem opartym na braku równowagi.
P: (L) Jeżeli na tym to polega, to dlaczego ktoś nie może po prostu wyłączyć światła, zakończyć trwania tej iluzji, i wszystko stanie się niczym? O: No tak, po pierwsze, wszystko nie staje się niczym. Po drugie, niektórzy już stali się wszystkim.

19-12-98
P: Jeżeli w czwartej gęstości istnieje różnorodność fizyczna, a Jaszczurki, jak wspomnieliście wcześniej, projektują dla siebie nowe ciała, aby je zająć w czasie swego rodzaju masowego przejścia w chwili przecinania się granic rzeczywistości, to dlaczego, w takiej różnorodności fizycznej, potrzebują konstruować dla siebie nowe ciała? Dlaczego, w istocie, Jaszczurki są Jaszczurkami? Dlaczego wyglądają jak jaszczurki?
O: Nie wyglądają.
P: Więc dlaczego nazywamy je Jaszczurzymi Istotami? To znaczy, dlaczego WY ich tak nazwaliście?
O: Nazywamy, stosownie do tego, co znacie. Jeżeli nazwalibyśmy ich "Drachomonoidami", do czego byście to odnieśli??
P: Jak oni NAPRAWDĘ wyglądają? Mówiliście, że są podobni do wyprostowanych aligatorów z humanoidalnymi cechami, wysocy na 6 do 8 stóp (1stopa= 30,479 cm czyli od ok. 183cm do ok. 244 cm wzrostu) .
O: Tak.
P: Więc dlaczego oni tak wyglądają?
O: Biologia.
P: Czy biologia istnieje w czwartej gęstości?
O: Tak.
P: Jednak jest to gęstość o fizycznej różnorodności, tak?
O: Tak, ale co właściwie zakładasz?
P: Nie wiem, co zakładam. Chyba to, że skoro jest to różnorodny fizycznie stan, to mogliby bardzo łatwo mieć inną biologię. Nie jest tak?
O: Nie.
P: Mogą pojawiać się w innej formie? Zmieniać swoją fizyczność?
O: Tymczasowo.
P: Kiedy mówicie "tymczasowo" co dokładnie macie na myśli? Tymczasowo odnosi się do czasu.
O: Wyjaśniliśmy już wcześniej, że zdecydowanie najważniejszym elementem dotyczącym gęstości jest poziom świadomości.
P: Ok, jak to się ma do tego, że mogą zmieniać wygląd jedynie tymczasowo. Czy to dlatego, że mogą kontrolować NASZĄ świadomość?
O: Bliżej. Nie uświadomiłaś sobie jeszcze, że wszystko, powtarzamy: wszystko jest iluzją?!?
P: (A) Mówią, że absolutnie wszystko jest iluzją, a z drugiej strony mówią, że istnieje świadomość i materia. Wszystko jest iluzją? Nawet to? O: Tak. P: (A) Bóg też jest iluzją?
O: Tak.
P: (A) Iluzją dla kogo?
O: Dla tych, którzy nie są na 7. poziomie. Twoje uczenie się naturalnie narzuca ci twoje doświadczenia. Gdy już czegoś nie wymagasz, w naturalny sposób jesteś ponad tym. Jednakże zachowujesz to jako element zrozumienia.
P: (A) I ja również jestem iluzją! Zrozumienie także jest iluzją!
(L) Wracając do mojego pytania: kto stworzył Jaszczurki JAKO JASZCZURKI? (A) Nasza iluzja.
O: Wszystko jest realne, zatem, iluzja jest rzeczywistością.
P: (L) Jeżeli wszystko jest iluzją, skąd ta iluzja wypływa i w jaką przestrzeń wnika?
O: Twoja świadomość.
P: (L) Gdzie powstała świadomość?
O: Świadomość jest absolutem, punktem centralnym.
P: (L) Gdzie jest skupiona?
O: W obrębie Dostępu. Pobudzenie rodzi energię.
P: (L) Z czego jest zrobiona ta energia?
O: Świadomość.
P: Czy był kiedyś taki czas, kiedy świadomość nie istniała?
O: Nie, ale czas nigdy nie istniał.
P: (L) Co pobudziło tę świadomość do wyśnienia całej tej iluzji?
O: Potrzeba równowagi. Energia nie może istnieć w próżni, a więc musi pulsować. Stąd macie fale.
P: (L) Co było bodźcem dla tej potrzeby równowagi?
O: Nie potrzeba jako taka, po prostu naturalna funkcja.
P: (L) Więc, kiedy mamy pulsowanie, to mamy falę, a skoro mamy falę to w konsekwencji mamy czas.
O: W tym tkwi sedno waszej trzeciogęstościowej iluzji. Dlaczego zakładasz, że dowolny dany aspekt pulsacji nie pojawia się jednocześnie z jakimś innym. A jeżeli jakieś są, to wszystkie są. Dopóki raz na zawsze nie wyrwiesz się z iluzji czasu, nie posuniesz się na przód.
P: (L) Wracając do mojego pytania.
O: Nie, nie można udzielić odpowiedzi na twoje pytanie, chyba że przestaniesz ograniczać obszar akceptowalnych odpowiedzi.

Widzicie jak łatwo "zboczyć z właściwej drogi" i przeskoczyć z tematu "precyzji" do "świadomości?" Ale myślę, że "pójdę za ciosem" i podam na koniec parę uwag. Dobrze jest czytać i studiować wiele rzeczy. Jak mówi nasz szanowny rodak, Lord Bucket:

A więc czytajcie Biblię. Czytajcie Koran. Czytajcie Trzy Świnki. Czytajcie WSZYSTKO! Z pewnością przeczytacie mnóstwo niemądrych rzeczy, ale macie przy tym szansę dostrzec okruchy PRAWDY.

 

Przypisy:

[1] W oryginale mamy tu "divide by" i "divide into"

słownik podaje:
divide
  1. 1. (takze ~ up) t. [mat.] - dzielić (się) (into sth - na coś, by x - przez x);
  2. ~ into x y times [mat.] - mieścić się (bez reszty) y razy w x.
  3.  nie jest jasne o co chodziło w tej wypowiedzi
[2] akapit przetłumaczony jest wiernie, prawdopodobnie w oryginale wkradł się błąd, który mógł wynikać z pomyłki w spisywaniu lub tp. W wydaniu książkowym Fali akapit ten brzmi następująco:
Q: (A) But only one word is inaccurate... (L) No, only four words are  accurate. If you have "The Great Pyramid was built 10,000 years ago," you  have eight words. Of those eight words, the only ones you can consider to be accurate are "Great Pyramid was built." The word "the" is neuter, and  "10,000" is inaccurate, so you divide the six words into the total and you  have an accuracy rating of 75 percent. I think that, in the case of the  problem you propose, it says it pretty well!  

[3] w oryginale, ze względu na różnicę pomiędzy iloścą słów oryginału i przekładu rachunek wygląda następująco:
71-14=57
57/71=80 %


Właściciele oraz wydawcy niniejszych stron pragną oświadczyć, że materiał tu prezentowany jest wynikiem ich badań i eksperymentu w Komunikacji Nadświetlnej. Zapraszamy czytelnika by przyłączył się do naszego poszukiwania Prawdy poprzez czytanie z otwartym, ale sceptycznym umysłem. Nie zachęcamy tu do "dewotyzmu" ani też do "Prawdziwej Wiary". Zachęcamy STANOWCZO do poszukiwania Wiedzy oraz świadomości we wszystkich obszarach działania jako najlepszego sposobu, by być w stanie odróżnić kłamstwa od prawdy. Jedno co możemy powiedzieć czytelnikowi: pracujemy bardzo ciężko, wiele godzin na dobę, i czynimy tak od wielu lat, by odkryć "sedno" naszej egzystencji na Ziemi. Jest to nasze zajęcie, nasze poszukiwanie, nasza praca. W sposób ciągły szukamy potwierdzenia oraz/lub pogłębiamy zrozumienie tego, co uważamy albo za możliwe, albo za prawdopodobne lub za jedno i drugie. Czynimy tak ze szczerą nadzieją, że ludzkość jako całość skorzysta z naszej pracy, jeśli nie teraz , to przynajmniej w jakimś punkcie w jednej z naszych prawdopodobnych przyszłości.

Skontaktuj się z administratorem serwera pod adresem cassiopaea.com
Prawa Autorskie (c) 1997-2005 Arkadiusz Jadczyk oraz Laura Knight-Jadczyk. Wszystkie prawa zastrzeżone. "Cassiopaea, Cassiopaean, Cassiopaeans," są zastrzeżonym znakiem handlowym Arkadiusza Jadczyka oraz Laury Knight-Jadczyk.
Listy adresowane do Kasjopei, szkoły QFS, Arkadiusza lub Laury, stają się własnością Arkadiusza Jadczyka i Laury Knight-Jadczyk
Wtórne publikacje oraz wtórne rozpowszechnianie zawartości niniejszego ekranu lub dowolnej części niniejszej witryny w dowolnej formie jest stanowczo zabronione bez wcześniejszej pisemnej zgody autorów.

Jesteś gościem o numerze .